Start / meta: Kórnik, CSiR Oaza – Błonie, ul. Leśna.

Długość: 51 km.

Stosunek teren / asfalt: 83 % (42 km / 9 km).

Stopień trudności: średnio trudna

Kładka nad jeziorem...

Zimowy Szwung w Graveliadzie?

A dlaczego by nie? W końcu znajdziecie tu linki do różnych tras rowerowych w okolicach Kórnika, które niekoniecznie trzeba jechać w najdłuższą zimową noc… 
Trasa Zimowego Szwungu została opracowana i objechana pod kątem naszej kbr-owej imprezy, która odbywa się w grudniu, po zmroku. I choć objeżdżaliśmy trasę na gravelach, a i zwycięzca I edycji Zimowego Szwungu na tym dystansie jechał gravelem… to jeśli wybierzecie się na ten szlak np. w sierpniu, w samo południe, gdy nad Wielkopolską przetoczy się kilkudniowa fala upałów… nie gwarantujemy, że gdzieś nie będzie piasku. Da się jednak całość przejechać, wszystko zależy od mocy w nogach…

O trasie...

Start i meta to kórnickie Błonia, na mapie oznaczone jako CSiR Oaza – Błonie. Idealne miejsce na wypad… bo jest gdzie zostawić auto (gdyby ktoś zmotoryzowany przyjechał zjeździć nasze okoliczne lasy). 
Sam początek trasy biegnie po tzw. ścieżce zdrowia, singielku wiodącym nad Jeziorem Kórnickim. Szybka jazda po nim jest możliwa, aczkolwiek… trzeba uważać. Na biegaczy, na spacerowiczów, na korzenie (jest las, muszą być korzenie) i na… kładkach wiodących przez bagniste fragmenty ścieżki (bo może być mokro i ślisko). Znad jeziora rewelacyjnie prezentuje się widok na zamek i… promenadę (którą będziecie wracali do mety).
Zimowy singielek przy jeziorze...
Gdy już przebijecie się przez leśne ścieżki lasu zwanego Zwierzyńcem (kiedyś stanowił on miejsce polowań właścicieli Kórnika), przetniecie najpierw  DW 434 (ruch zawsze tam spory, trzeba uważać), a potem DW 432… wjedziecie w lasy kryjące pozostałości dawnej bazy rakietowej. Niewiele pozostało już z czasów świetności 31. Kórnickiego Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej – JW 1882. Zniszczony budynek koszar, stare podziemne garaże… pozostałości dróg i opłotowań… zwłaszcza nocą robią te miejsca niesamowite wrażenie. Zaliczacie tam dwa wzniesienia i znikacie w lesie wiodącym ku przysiółkowi Huby Mieczewskie. Przekraczacie ponownie DW 432, i lasami dojeżdżacie do miejscowości Dworzyska. Tu chwila oddechu na asfalcie, szybki przeskok na szutr, znowu asfalt we wsi Konarskie i wjeżdżamy w lasy między Bninem a Czmoniem. 
Ten odcinek szlaku to obszar tzw. Czmońskich Gór (tak tak, jest coś takiego).  Początkowo biegnie płaskim i niespecjalnie trudnym fragmentem leśnych dróg pożarowych po prawej stronie drogi wojewódzkiej, ale po przecięciu DW 434 wbijamy już w na leśne pagórki, które potrafią zmęczyć. Dwa intensywne, choć krótkie podjazdy i potem starą drogą „do śmietniska” mkniemy przez las ku „Gazowni”. To będzie ostatni odcinek po Czmońskich Górach.. najpierw ostry podjazd, a potem amplituda leśnego singla, wiodąca to w górę, to w dół, by wyprowadzić nas na szutrową drogę ku Gazowni. Nie jedziemy jednak w jej stronę, tylko zawracamy ku wsi Jeziory Wielkie, wyjeżdżamy na asfalt i fragmentem trasy Kórnickiego Pierścienia Rowerowego docieramy do wsi Jaszkowo. Stąd już blisko do Bnina, gdzie trasa prowadzi wprost na Promenadę (wszak lans na promenadzie to obowiązek). Mijamy Ławeczkę z Kotem, zostawiamy Zamek po prawej stronie, jeszcze molo, potem Przesmyk Sarmaty i przez kładkę nad jeziorem wracamy na Błonia. 

Ślad trasy.

W naszym profilu w serwsie RideWithGPS znajdziecie ślad trasy (trzeba kliknąć poniższy link, przeniesie Was na wspomnianą stronę, tam otworzy się trasa Zimowego Szwungu dla 50 km… wystarczy kliknąć „export gpx file”, pobrać na dysk i wgrać do urządzenia, którym będziecie nawigować. Miłego wypadu 🙂
Na tej trasie ładnie jest zawsze 🙂