Dzięki uprzejmości p. Sołtys z Prusinowa, baza maratonu mieścić się będzie w w tamtejszej świetlicy. Będzie ona czynna od piątku do niedzieli, ale dokładne godziny zostaną podane w jednym z komunikatów przedstartowych.

Start – odmiennie niż w przypadku KMT – następować będzie bezpośrednio z Prusinowa i po dojechaniu do Bnina zawodnicy zagłębią się w okoliczne lasy. Pojadą nimi w kierunku… Wielkooplskiego Parku Narodowego (opłata za wjazd rowerem do WPN-u doliczona została do wpisowego), jednak zanim tam dotrą, czeka ich szybki przeskok kawałkiem asfaltu przez most na Warcie i następnie kultowy odcinek nadwaciańskiej ścieżki w kierunku Poznania. Odbija się z niej w kierunku północnym, by następnie, krążąc po okolicznych pagórkach w WPN-ie ominąć Mosinę (jakby co, jest tam sklep rowerowy) szerokim półokręgiem i potem, poprzez nadwarciańskie łęgi pomknąć w kierunku Śremu.

Przejazd przez Śrem wiedzie początkowo ulicami miasta, a z miejscowości wyprowadza rowerzystów nadwarciańska promenada. Zwracamy uwagę, że w razie dobrej pogody można się tam natknąć na spacerowiczów, którzy niekoniecznie będą potrafili zrozumieć, dlaczego rowerzyście się śpieszy. Następnie wałami nad Wartą – malowniczym odcinkiem Nadwarciańskiego Szlaku Rowerowego – zawodnicy kierują się w stronę Książa Wielkopolskiego, do którego jednak nie dotrą: offroadowe ścieżki zaprowadzą ich na Włościejewki, a potem – po zaliczeniu kilku podjazdów – zawrócą w stronę NSR-u, na który wbiją się przy zabytkowym kościółku w Gogolewku. Stamtąd już blisko do Nowego Miasta nad Wartą… i połowa trasy za nami.

Za Nowym Miastem szlak poprowadzi uczestników ku tzw. Szwajcarii Żerkowskiej – urokliwym terenom okolicznych wzgórz poprzecinanych dolinami Warty, Prosny i Lutyni. Czeka tu na rowerzystów kilka niezłych podjazdów, które w połączeniu ze spokojem okolicznych wąwozów i jarów zapewnią wyjątkowe doznania każdemu miłośnikowi jazdy na rowerze. Nadwarciańskimi łęgami, między rezerwatami przyrody i parkami krajobrazowymi ślad zaprowadzi nas do Pyzdr, gdzie po przekroczeniu Warty poprzez czeszewskie lasy zawodnicy ominą Miłosław od zachodu i Środę Wielkopolską od wschodu. I do mety w Robakowie zostanie kilka kilometrów łatwej i szybkiej trasy.

Niewątpliwie największa atrakcja maratonu to jego trasa biegnąca najpierw przez malownicze tereny Wielkopolskiego Parku Narodowego, a następnie przez Nadwarciański Park Krajobrazowy. Jazda na rowerze zostanie więc wpisana w naturalne cechy krajobrazu Pradoliny Warty Środkowej pomiędzy Pyzdrami a Śremem, miejsca lęgu i bytowania ptaków wodnych, błotnych i lądowych i wielu gatunków roślin, a także wartości kulturowych historycznych pradoliny Warty. Mamy nadzieję, że ten urokliwy, tak przyrodniczo, jak i kulturowo fragment Wielkpolski dostarczy Wam wielu pozytywnych wrażeń.