Start / meta: Kórnik, ul. Rynek (czyli tak naprawdę Bnin)

Długość: 70 km.

Stosunek: teren / asfalt: 57 % / 43 % (40 km / 30 km).

Stopień trudności: średni

W drodze... ku przygodzie.

A oto i druga część trasy po nadwarciańskich łęgach. Tym razem po zachodniej stronie Warty, bardzo ładnie, jak na tak dużą już w tym miejscu rzekę, meandrującej sobie na odcinku pomiędzy Jaszkowem, a Krajkowem. Trasę oznaczyliśmy na wstępie jako „średni poziom trudności”, mimo, iż proporcjonalnie jest na niej dużo asfaltowych dróg (43% to sporo). Mimo wszystko jednak dystans nie jest mały, zwłaszcza dla mniej wprawnych rowerzystów, zatem… dobrze jest zatem trochę oszczędzić siły przed dojazdem na odcinek terenowy i dlatego z Czmońca do Niesłabina, a także na powrocie, od Rogalina do Radzewa trasa wiedzie alfaltem. Oczywiście można ją sobie zmodyfikować, korzystając z innych naszych tras dostępnych w Graveliadzie, ale… my tu trzymajmy się planu.

Zatem ruszamy na szlak z rynku w Bninie. W miejscowości Błażejewo zjeżdżamy z asfaltu na szutrową drogę prowadzącą do leśniczówki, przebijamy się przez Czmońskie Góry (serio, odcinek między 5 a 7 km własnie przez tak nazywający się teren prowadzi), wyjeżdżamy z lasu starą drogą wiodącą na śmietnisko (kiedyś tam, mamy nadzieję, powstaną super singletracki do treningów), po czym docieramy do Czmonia. Odrobina asfaltu zaraz się kończy i znowu przez las mkniemy do Czmońca. Nawierzchnia jest znośna, choć w czasie suszy może być trochę piachu. MIjamy Czmoniec, asfaltem docieramy do Niesłabina i znowu uciekamy w teren. Dobre, leśne dróżki zawiodą nad aż do Zbrudzewa, potem ścieżka wzdłuż nadwarciańskich łąk doprowadzi nas na krawędź mostu przez stare koryto Warty. A stamtąd już bliziutko do Śremu. 

Gdzieś na szlaku...

Ze Śremu ruszamy w kierunku Jaszkowa. Łatwo nawigować, bo jedziemy w kierunku wieży telewizyjnej. Lekko pagórkowaty teren wynagradza nam trasa wiodąca mało ruchliwą, asfaltową drogą. Dojeżdżamy do zabudowań dworskich Centrum Hippiki (pałac w Jaszkowie kiedyś był dostępny, przynajmniej z zewnątrz dla odwiedzających, ale dziś coraz częściej brama jest zamknięta), mijamy późnogotycki kościół pw. św, Barbary i zagłębiamy się w lasy porastające sporą część lewego brzegu Warty. Bliżej lub dalej jej nurtu pojedziemy aż do Krajkowa (które dało nazwę naszej trasie w serwisie RideWithGPS). Po drodze dotrzecie na punkt widokowy nad Wartą, z którego widać miejsce widokowe na drugim brzegu. Z Krajkowa do Sowińca prowadzi już dobra, mało ruchliwa droga asfaltowa. Mijamy prywatne lotnisko, majątek skryty za wysokimi murami i polną drogą przebijamy się do szosy DW 431 (Mosina – Kórnik). Przekraczamy nią Wartę i zaraz za mostem zjeżdżamy do wioski Rogalinek, by wjechać na wały przeciwpowodziowe, minąć stary drewniany kościółek i zagłębić się ponownie w nadwarciańskie łęgi, które doprowadzą nas do majątku Rogalin. 

Odrobina statystyk nawierzchniowych

Po minięciu Rogalina znowu wracamy na asfalt, jedziemy nim aż do Radzewa, przecinamy wieś w kierunku Czmonia, ale zjeżdżamy z asfaltu i poprzez pola i lasy dojeżdżamy do Bnina. Jeszcze tylko „przeskok” na drugą stronę DW 434 (uważajcie, w tym miejscu to ruchliwa i niebezpieczna szosa), krótka jazda po ścieżce rowerowej i leżącymi po lewej stronie ulicy Śremskiej osiedlami docieramy do miejsca startu. Mamy nadzieję, że się podobało. 

 A poniżej… oczywiście trasa wycieczki, do pobrania z naszego profilu w RideWithGPS. Miłych wypraw.