Pyra Trail 2022 – suplement.

Wielkopolski Maraton Gravelowy Pyra Trail 2022, w swojej kolejnej edycji, przeszedł do historii. No dobra, prawie przeszedł. Bo mamy dla Was, czyli osób, które znalazły się na liście startowej, ale nie wystartowały lub nie ukończyły maratonu  następującą propozycję.
Otóż każda osoba z listy startowej, która nie wystartowała w dniu 11.06.2022 w maratonie lub wycofała się w trakcie jazdy może spróbować pokonać trasę maratonu samodzielnie. Pod następującymi warunkami:
  • do 30.06.2022 zadeklaruje nam mailowo chęć podjęcia takiego wyzwania,
  • przejedzie trasę maratonu Pyra Trail 2022 w wybranym przez siebie terminie, jednak nie później niż do 30.09.2022 r.
  • do dnia 15.10.2022 prześle na podany niżej adres mailowy ślad swojej aktywności do weryfikacji (zapis ze stravy, garmina… lub innego dostawcy oprogramowania do monitorowania aktywności).
Na każdą osobę, która nie stawiła się na starcie, ale zadeklaruje i pokona trasę Pyry w wybranym terminie czeka medal i koszulka. Medal przewidziany jest również dla osób, które wystartowały już w maratonie, ale się wycofały. Rzecz jasna pod warunkiem ponownej, tym razem zakończonej sukcesem próby pokonania trasy Pyra Trail 2022.
Po potwierdzeniu samodzielnego pokonania trasy znajdziecie się na liście finiszerów Pyra Trail 2022, choć oczywiście Wasz czas nie będzie się liczył w klasyfikacji zwycięzców. Czas przejazdu (dostarczony zapis aktywności musi go pokazywać w wartości brutto) zostanie jednak odnotowany i umieszczony wraz z datą aktywności na stronie Pyry w zakładce „Wyniki”.
Deklaracje samodzielnego pokonania trasy Pyry Trail 2022 oraz zapisy aktywności prosimy przesyłać wyłącznie na adres mailowy: info(at)pyra-trail.pl

Nagrody w Pyra Trail 2022!

Ano, Pyra Trail, jako rzekło to – w przeciwieństwie do naszego maratonu szosowego, czyli KMT – wyścig. A skoro tak to nie może zabraknąć nagród. Oczywiście każdy uczestnik otrzyma koszulkę, każdy finisher – medal, ale dla najszybszych (zarówno Pań, jak i Panów)… no właśnie :))

I miejsce

Te świetne czujniki kadecji i czujniki prędkości czekają na najszybszą i najszybszego w tegorocznej Pyrze. Ufundował nagrody Trigar – Autoryzowany Partner Garmin.

II miejsce

II miejsce to zestaw nagród. Główna z nich, to podsiodłówka ufundowana przez naszego Partnera, znany Wam pewnie doskonale sklep centrumrowerowe.pl Nagrodę uzupełnia zestaw wyjątkowych, idealnych na wypad rowerowy gadżetów bidon i kubek od Shimano Polska. 

III miejsce

III miejsce również podsiodłówka ufundowana przez centrumrowerowe.pl uzupełniona czapeczką od Garmina. 

Jest zatem o co powalczyć. Życzymy powodzenia! 🙂

O trasie… (to nie jest „komunikat”, ale…)

Nad Wartę warto...

Ten wpis powinien Wam ułatwić pokonanie trasy wzdłuż Warty, która biegnie z Poznania do Biedruska. Nie jest to długi odcinek, ale z pewnością wymagający. Na trasie spotkacie sporo utrudnień, które da się pokonać bez większych problemów, ale… ważne, by do tego odcinka podejść z rozsądkiem. Wyścig wyścigiem, jednak bezpieczeństwo najważniejsze. Zdajemy sobie sprawę, że Poznaniacy (i Okołopoznaniacy) raczej na tych singlach do/z Biedruska bywają, ale… uczestnicy Pyry są również z całkiem daleka, więc… postaramy się trochę opowiedzieć o trasie.

Nadwarciańskie single... czyli co?

...czyli bez kasku nie jedziemy!

No właśnie. Na trasę singli, krótko po zjechaniu z Wartostrady przy moście Lecha wbijamy trochę przez plac budowy. Znaczy się teren jest całkowicie przejezdny, gruntówka jest ubita… ale pod samym mostem niemiła niespodzianka. Mała piaskownica, więc trzeba albo bardzo szybko, albo delikatnie. Mniej więcej kilometr później (ok. 34,5 km) ścieżka rozgałęzia się… w prawo wygląda lepiej, ale pojedziecie w lewo, przez trzciny. Krótki podjazd i teraz zacznie się zabawa. Takich bowiem miejsc, jak to powyżej na zdjęciu na trasie jest kilka. Pod częścią tych zwieszonych / zwalonych drzew da się przejechać, a jak się nie da… to ścieżki pozwalają je objechać. To jedna z dość dokuczliwych przeszkód na całym odcinku najbliższych 10-11 km.

Rzeka, rzeczki, strumyczki...

Przeprawa przez Różany Potok

Na tym samym odcinku, poza nisko zwieszającymi się drzewami, natraficie na kilka przeszkód w postaci dochodzących do Warty ciągów wodnych. Ten, na powyższym zdjęciu to Różany Potok (nie wiemy, czemu tak się nazywa, bo ani nie pachnie, ani nie wygląda… 😉 ) W tym miejscu zdecydowanie odradzamy próbę przejechania (to mniej więcej 37,5 km). Jest stromo, wąsko i korzennie 😉

Hopki, kładki... korzenie.

Kładki wzdłuż Warty

Na trasie spotkacie też kilka kładek. Jedne wzdłuż Warty (przy wysokim stanie wody bywa, że ich nie widać), inne na śladzie, oddalone od koryta rzeki. Te kładki, które biegną przy Warcie można jechać (bylebyście nie spadli do rzeki, uważajcie, bo tam jest naprawdę wąsko), ale można też objechać (zwykle są to bowiem klasyczne mijanki, które pozwalają objechać jakiś np. pień drzewa). Kładki oddalone od koryta rzeki trzeba jechać (przypominają trochę nasz kórnicki singiel, który był na poprzednich edycjach), ale też jest wąsko. Safety first! Jako się rzekło wcześniej. Liczymy na Waszą rozwagę.

They said: JUMP!

... a po skoku lądujesz na wąskiej kładce! Więc uwaga...

Do atrakcji tego odcinka doliczyć trzeba też kilka dość zaskakujących „skoczni”. Zwykle to wyprofilowane z gałęzi lub pni drzew przeszkody, pozwalające na klasyczny skok na rowerze… objeżdżający jechał gravelem i obiecał sobie, że kiedyś poskacze sobie na tym na fullu. Ale podczas objazdu nie ryzykowałem. Wy też nie ryzykujcie, zwłaszcza, że w niektórych miejscach (to na zdjęciu powyżej jest jednym z  przykładów) po wyskoku ląduje się na… kładce. Dość wąskiej kładce…

A jak spadnie deszcz?

… nie spadnie. Ale gdyby… to w tych miejscach, plus paru innych – pamiętajcie: to jest las. A skoro tak, to trzeba się liczyć, że nagle pojawią się korzenie, błoto czy piasek. Zmiana nawierzchni może  zaskoczyć nawet stałego bywalca tamtego odcinka. Ostrożności nigdy za wiele. Lepiej te single przejechać wolniej, a potem… potem trasa jest naprawdę szybka :))